Kiełbasa marokańska Mergueza

Kiełbasa marokańska Mergueza

Tęskniąc za marokańską cieniutką kiełbasą Mergueza którą mogłam jeść codziennie podawaną w bułce lub picie z ostrym sosem na ulicach Maroka postanowiłam szukać przepisu jak ją przygotować samemu w domu. W internecie jest kilka przepisów które są przybliżone w smaku do tej z ulicznych w Maroku. Jednak przepis mam z rodzinnego domu męża.  Pamiętam jak byłam pierwszy raz w Maroku i mój mąż wraz z siostrą chcieli pokazać mi uliczne jedzenie. Wieczorem już w piżamach:))). Pojechaliśmy samochodem do miejsca gdzie przygotowywali te wspaniałe kiełbaski na grillu. Pierwszy raz wtedy pojechałam w piżamie kupić uliczne jedzenie w Polsce to by było nie do pomyślenia wyjść w piżamie gdziekolwiek ludzie odrazu uznali by cię za wariata lub psychicznie chorego, obracaliby się za tobą śmiejąc się i wytykając palcem. Jednak w Maroku tak jak w USA to normalne chodzić czasem po ulicach w piżamie. Nawet mąż opowiadał że ludzie czasem tak przychodzą do pracy. Co u nas nie do przyjecia iść w piżamie do pracy. To taka ciekawostka o Maroku dla podróżujących. Wracając do tej Merguezy tak bardzo mi posmakowała, że kiedy tylko mam okazję znowu kupić tą cieniutką kiełbaskę odrazu kupuje. Kiełbaski Mergueza możemy spotkać w krajach Maghrebu Tunezji, Algierii i Maroku. A jej nazwa pochodzi od wschodu słońca. Kto pierwszy wymyślił Mergueza niewiadomo każdy z krajów Maghrebu uważa się za pierwszego stwórcę tej pyszności. Jednak od jakiegoś czasu jedzenie marokańskie jest też popularne w całej Francji. Gdzie można bez problemu kupić na ulicznych fast-food. Te cieniutkie pikantne kiełbaski robione są z jagnięciny w mieszance przypraw kminku, koperku włoskim z kolendrą i dodatkowo z przyprawa harissa. To połączenie idealnie pasuje do mięsa jagnięcego, a kiełbaski są po prostu pyszneeee.  Kiełbaski możemy przygotować odrazu po zrobieniu na grillu lub patelnii. Dodać do jajecznicy czy też szakszuki albo z bułką lub pitą. Jeśli mamy ją zamiar zrobić samemu, będziemy potrzebować nadziewarkę do kiełbasy. Przed przygotowaniem należy włożyć tłuszcz dużo wcześniej do zamrażarki. Pokrojoną jagniecinę w kostkę wkładamy do zamrażarki na dobra godzinę przed przygotowaniem. Namoczyć około 3 metry osłonek jagniecych w ciepłej wodzie. O ile to możliwe schołodzić przed użyciem metalowe części młynka lub nadziewarki.

 Teraz podam wam przepis na cieniutkie pikantne kiełbaski zapraszam:))



Składniki:
150g tłuszczu jagnięcego ( możemy zastąpić wołowym )
1 ½ kg jagnięciny pokrojonej w kostkę, 
2 łyżeczki nasion kminku, 
2 łyżeczki nasion kolendry,
8 zmiażdżonych ząbków czosnku,
1 łyżeczka soli,
2 łyżeczki nasion koperku włoskiego,
4 łyżeczki ognistej harissy, 
4 łyżeczki papryki słodkiej,
1 łyżeczka papryki cayenne,
2 łyżeczki pieprzu,
1 garść posiekanej świeżej kolendry,
250ml wody z lodem
Osłonki jagnięce o długości około 3 metrów ( namoczone w ciepłej wodzie).

Przygotowanie:
Ważne:
Dużo wcześniej przed przygotowaniem należy włożyć tłuszcz do zamrażarki. Tak samo postępujemy z jagnięciną pokrojoną w kostkę wkładamy do zamrażarki na godzinę.
Namoczyć i przeczyścić osłonki w ciepłej wodzie.
Jagniecinę wyciągamy z zamrażarki jeśli ma już zamrożoną skórkę. Tłuszcz drobno pokroić.
Zmiel jagniecinę i tłuszcz do miski.
Podczas przygotowywania przypraw miska powinna być schłodzona.
Nasiona kolendry, kminku i koperku włoskiego lekko uprożyć na patelnii i zmielić.
Wszystkie przyprawy zmieszać ze sobą w miseczce. Do jagnięciny zmielonej dodajemy mieszankę przypraw i wodę.
Dokładnie wymieszać, następnie schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.
Po tym czasie ponownie należy zmielić mięso do miski.
Zaczynamy nadziewać. Należy pamiętać i być ostrożny przy nadziewaniu bo osłonki jagnięce są bardzo delikatne. Robimy krótkie kiełbaski. 
Tak przygotowaną kiełbaskę kładziemy na grilla i pieczemy. Możemy ją jeść z bułką lub pitą.
Smacznego:))









ZAPRASZAM DO WYSTAWIENIA KOMENTARZY:))



 




Komentarze

Swojak pisze…
Dobra kiełbaska, ciekawe jak się sprawdzi na grilu. mam Swoją ulubioną kiełbasę z serem od zakładu mięsnego Karol z Podlasia ale i te marokańskiej też bym spróbował.