Tajine z kurczakiem, karmelizowaną cebulą i rodzynkami
– słodycz, która zaskakuje!
Nie sądziłam, że kiedykolwiek pokocham mięso w słodkiej wersji... aż do momentu, gdy spróbowałam tego dania. Marokańska kuchnia nauczyła mnie, że połączenie delikatnego mięsa z rodzynkami, cebulą i miodem może być absolutnie wyjątkowe. Od tamtej pory ten tajine regularnie gości na moim stole – szczególnie gdy chcę zaskoczyć bliskich czymś innym niż klasyczny obiad.
To danie jest pełne aromatów – kurczak duszony z przyprawami, takimi jak kumin, kurkuma, imbir czy cynamon, nabiera głębokiego smaku, który idealnie uzupełnia naturalna słodycz rodzynek i karmelizowanej cebuli. Całość delikatnie podkreślona nutą miodu i szafranu sprawia, że każdy kęs przenosi nas do tętniącego życiem Marrakeszu.
Składniki:
Zaczynam od przygotowania marynaty – mieszam większość oliwy z przeciśniętym czosnkiem i wszystkimi przyprawami (poza szafranem). Kawałki kurczaka dokładnie nacieram tą mieszanką i zostawiam pod przykryciem na około 30 minut.
W tym czasie moczę rodzynki w wodzie, a cebulę kroję w cienkie piórka.
Do naczynia tajine (lub garnka z grubym dnem) wlewam resztę oliwy i wykładam część cebuli – to będzie baza. Układam na niej zamarynowanego kurczaka, a resztę cebuli mieszam z resztkami marynaty i rozkładam na wierzchu mięsa. Całość posypuję rodzynkami, polewam wodą z szafranem i wkładam laskę cynamonu.
Gotuję pod przykryciem, na bardzo małym ogniu, przez około 1,5 godziny. Pod koniec – na ostatnie 20 minut – dodaję miód lub cukier, który dopełnia całość słodkim akcentem.
Gotowe danie najlepiej podawać z tradycyjnym marokańskim pieczywem albo po prostu z chrupiącą bagietką, którą można nabierać pyszny sos.
Tajine w kulturze Maroka
W Maroku tajine to coś więcej niż potrawa – to symbol wspólnego czasu i gościnności. Często przygotowuje się je podczas rodzinnych uroczystości, świąt czy przyjęć. Nie ma tu pośpiechu – wszystko gotuje się powoli, aromaty się łączą, a ludzie gromadzą się wokół jednego naczynia, jedząc wspólnie.
Na legendarnym placu Jemaa el-Fna w Marrakeszu można spróbować różnych wersji tajine – od klasycznych po bardziej oryginalne, właśnie takie jak ta – ze słodkim akcentem. To prawdziwa uczta dla zmysłów!
To danie całkowicie zmieniło moje podejście do łączenia smaków. Jeśli – tak jak ja kiedyś – podchodzisz z dystansem do mięsa na słodko, daj temu przepisowi szansę. Gwarantuję, że Cię zaskoczy! Niebanalne połączenie przypraw, aromatyczny sos i soczyste mięso – czego chcieć więcej?
Komentarze